95% potrzeba na 6 95% z 80 = 0,95 * 80 = 76 pkt 76 - 72 = 4 pkt Zabrakło mu 4 pkt. c) 39 pkt na 4 trzeba mieć 80%, skoro zabrakło jej 2 pkt procentowych, to uzyskała 78% tak więc nasze 39 pkt, to 78% 39 = 0,78x x = 50 Można było uzyskać 50 pkt. zad. 34 a) 85% z 1100 = 0,85 * 1100 = 935 935 osób nie umie grać na instrumentach b)
Nauczyciel nękający uczennicę erotycznymi wiadomościami, nauczycielka wyzywająca ucznia "od debili", ośmieszanie siedmiolatka na forum klasy - takie sytuacje nadal zdarzają się w polskich szkołach. I dyrektorzy nie zawsze sobie z nimi radzą - część ekspertów obarcza za to winą pełne luk przepisy o postępowaniach dyscyplinarnych. Nauczyciele często nie otrzymują wystarczającego wsparcia od szkoły, a o pomocy psychologicznej mogą zwykle tylko pomarzyć. Również studia pedagogiczne skupiają się głównie na metodyce, zbyt mało czasu poświęcając natomiast na rozwój kompetencji miękkich, niezbędnych przy pracy z dziećmi. Czytaj: Prof. Śliwerski: Żadna z profesji służby publicznej nie jest tak traktowana jak nauczyciele>> Szkolna przemoc wciąż tematem tabu Statystyki dotyczące postępowań dyscyplinarnych są trudne do zdobycia, skala problemu jest jednak duża, co pokazują wystąpienia rzecznika praw dziecka. W listopadzie 2018 r. zwracał on uwagę, że kary dyscyplinarne wymierzane nauczycielom są zbyt łagodne. Według danych RPD w 95 przypadkach na 293 postępowania wyjaśniające, rzecznicy dyscyplinarni wnioskowali o wymierzenie nauczycielowi kary nagany z ostrzeżeniem. Wśród tych przypadków - jak wyłuszczał rzecznik - były także przewinienia dotyczące stosowania agresji słownej, naruszania nietykalności cielesnej czy zachowań o charakterze seksualnym. O problemie wprost mówią także organizacje na co dzień zajmujące się prawami dzieci. Podkreślają, że uczniowie i rodzice w walce z ciemną stroną szkoły są praktycznie bezsilni. Czytaj w LEX: Sierpniowe posiedzenie rady pedagogicznej - obowiązki dyrektora > - O przemocy w szkole mówi się dużo, ale w kontekście przemocy rówieśniczej. Temat przemocy wobec ucznia to temat tabu, rozwiązaniem nadal pozostaje przeniesienie gnębionego dziecka - mówi jedna z adwokatek. Przewodnicząca Komitetu Ochrony Praw Dziecka Mirosława Kątna przyznaje, że takie sygnały wpływają także do jej organizacji. Zgłaszają się - jak mówi - najczęściej rodzice, a dotyczą one dzieci: w szkole i w przedszkolu, a nawet żłobku. - My w takiej sytuacji staramy się sprawę zbadać. Jeśli nie jesteśmy w stanie, zgłaszamy to do organu nadzorującego lub do rzecznika praw dziecka. Czy to zjawisko masowe? Uważam, że nie ma to znaczenia, bo nawet jeśli jedno dziecko jest w skali roku źle potraktowane przez swojego opiekuna czy instytucję i dochodzi do przemocy instytucjonalnej, to jest to o jeden przypadek za dużo. To jest niedopuszczalne, skandaliczne i powinno bardzo mocno napiętnowane i rugowane z życia publicznego - dodaje. Sprawdź w LEX: Czy w związku z trudną sytuacją powiatu i brakiem środków w budżecie powiat może nie wypłacić nagród za osiągnięcia dydaktyczno-wychowawcze nauczycieli? > Sprawy zamiatane pod dywan Podobnie jak inni psychologowie i pedagodzy, Mirosława Kątna uważa, że kluczową rolę powinna odgrywać w przeciwdziałaniu takim sytuacjom szkoła. - Bo dyrekcja szkoły jest bezpośrednim zwierzchnikiem nauczyciela - dręczyciela. I przyjmowanie przez szkołę postawy, że to będzie rzutowało na opinię o placówce, że spadnie w rankingu, że będą kontrolę, jest niedopuszczalne. Dyrektor szkoły powinien każdą taką sprawę zbadać, robić to wspólnie z rodzicami, radą pedagogiczną, a jeśli sobie nie radzi to z organem prowadzącym lub kuratorem. Najgorszą reakcją jest albo brak reakcji, albo udawanie, że się nic nie stało - mówi. Sprawdź w LEX: Czy wulgarne wyzwiska kierowane, w obecności świadków, przez nauczyciela wobec dyrektora są uchybieniami godności zawodu nauczyciela? > Rozmówcy nieoficjalnie mówią jednak, że ukrywanie tego typu spraw jest dość częste. - Moim zdaniem skala nie jest mała. Wiele takich zachowań w ogóle nie wychodzi poza szkołę. Rodzice, których dzieci zostały źle potraktowane przez nauczyciela mówią wprost - ani zgłaszanie się do dyrekcji, ani skarżenie się do kuratorium nic nie daje. Jedyne rozwiązanie to przeniesienie dziecka do innej szkoły - mówi jedna z adwokatek. Jarosław Kordziński Sprawdź POLECAMY Eksperci dodają, że karta nauczyciela nie sprzyja podejmowaniu wobec nauczycieli, którzy dopuścili się przemocy wobec dzieci, radykalnych środków. - Obiektem pierwszoplanowym, najważniejszym powinno być dziecko, jego dobro, a nie dobro dorosłego i specyficzny kodeks pracy jakim jest Karta Nauczyciela. W praktyce z mojego doświadczenia wynika jednak, że nie zawsze się tak dzieje. Konieczna jest większa świadomość, że to instytucja, a szczególnie szkoła powinna chronić dobro dzieci. Rodzice powinni być partnerami, a nie petentami w takiej sytuacji - dodaje Kątna. Sprawdź w LEX: Czy dyrektor szkoły może zmienić wychowawcę klasy w trzeciej klasie zasadniczej szkoły zawodowej? > Problemem przyzwolenie rodziców Wychowawczyni trzeciej klasy w jednej z podstawówek, nie mogąc poradzić sobie z dziećmi, wprowadziła grę: agent. Scenariusz początkowo brzmiał niewinnie - uczniowie mieli dzień po dniu zbierać punkty na wyjście do kina. Szczegóły - jak mówi serwisowi jedna z matek - były jednak porażające. - Nauczycielka przez cały dzień obserwowała wybrane dziecko z ukrycia. Na ostatniej lekcji wyciągała delikwenta na forum klasy i informowała czy zdobył czy nie zdobył - na skutek nieodpowiedniego zachowania - punkty. Po kilku dniach dzieci nie chciały chodzić do szkoły, bały się i pani i reakcji rówieśników. Punkty można było stracić za wszystko - np. za zadanie pytania nauczycielce - dodaje. I zaznacza, że początkowo pomysł nauczycielki był powszechnie akceptowany, bo rodzice uważali, że klasie potrzebna jest dyscyplina. Zbuntowało się zaledwie kilka osób. - Pamiętam jak niektórzy z nich przekonywali, że dziecko musi czuć twardą rękę i tacy jak my - zwolennicy bezstresowego wychowania - je psują - dodaje. Ostatecznie rodzice wymusili na nauczycielce zakończenie gry, grożąc jej kuratorium. - Kiedy większość dzieci zaczęła zgłaszać psychosomatyczne objawy, skarżyć się na ból brzucha, inni rodzice nas poparli - mówi. Przyzwolenie rodziców - jak mówią psycholodzy - jest dość częste w takich sytuacjach. Niektórzy w ogóle nie chcą się mieszać w działania szkoły i nauczyciela, inni boją się konsekwencji dla dziecka. Niechętnie też stajemy w obronie innych dzieci, wychodząc z założenia, że to nie nasza sprawa. Jeszcze inni pamiętają swoje dzieciństwo - i sposób, w jaki byli traktowani przez nauczycieli. Sprawdź w LEX: Jak powinien postąpić dyrektor wobec rodzica, w przypadku próby wymierzenia przez niego kary na terenie szkoły, nieswojemu dziecku poprzez szarpanie go za odzież? > - To jest kwestia nastawienia, podejścia, braku pewnej świadomości. Oczywiście wiele spraw nie jest zgłaszanych, bo boją się i dzieci, i rodzice. Ci ostatni obawiają się, że jeżeli sprawę zgłoszą, to albo dyrekcja zamiecie ją pod dywan, albo będzie to rzutować na dziecko. Jest to temat ewidentnie ukryty. To się też wpisuje w złą świadomość społeczną - schemat: ryby i dzieci i głosu nie mają. A skoro głosu nie mają, to jeśli próbują się bronić, można z pozycji siły im udowadniać, że są głąbami i jak się nie podoba, mogą zmienić szkołę - zaznacza Kątna. Sprawdź w LEX: Czy są podstawy prawne dotyczące tego, jaki uczeń kończy szkołę podstawową ośmioklasową z wyróżnieniem? > Trudniej uniknąć dyscyplinarki Na problemy z nauczycielskimi dyscyplinarkami rzecznik praw dziecka wielokrotnie zwracał uwagę resortowi edukacji. Chodziło zwłaszcza o nadużywanie kar porządkowych przez dyrektorów szkół, którzy zamiast zgłaszać sprawę rzecznikowi dyscyplinarnemu stosowali art. 108 Kodeksu pracy. W takich przypadkach - nawet jeżeli postępowanie dyscyplinarne wszczynano - podlegało ono umorzeniu. Od 1 września 2019 r. uniknięcie dyscyplinarki nie będzie już takie proste, wymierzenie kary porządkowej nie będzie tożsame z obowiązkowym zakończeniem postępowania dyscyplinarnego. Rzecznik praw dziecka będzie mógł natomiast w końcu wyegzekwować swoje uprawnienia. Karta Nauczyciela od 2016 r. zobowiązuje do zawiadamiania rzecznika o wszczęciu postępowania wyjaśniającego dotyczącego czynu naruszającego prawa i dobro dziecka. Daje też RPD prawo do zaskarżenia umorzenia postępowania dyscyplinarnego. Problem w tym, że przez niezbyt szybkie tempo zawiadamiania rzecznika o sprawach, to prawo było martwe, bo upływał termin przedawnienia odpowiedzialności dyscyplinarnej (trzy miesiące od powzięcia wiadomości o sprawie). Sprawdź w LEX: Czy psycholog bez przygotowania pedagogicznego może być zatrudniony w szkole od 1 września? > Jak punktował RPD, przez taką konstrukcję przepisów, odpowiedzialności unikali nauczyciele dopuszczający się bardzo poważnych czynów - skrajny przypadek to nękanie uczennicy SMS-ami o charakterze erotycznym. Sprawa zakończyła się umorzeniem postępowania, a rzecznik nie mógł interweniować, bo upłynęły terminy przedawnienia odpowiedzialności dyscyplinarnej. Po zmianach w Karcie Nauczyciela tak krótkiego terminu nie będzie już w sprawach, gdzie chodzi o naruszenie praw i dobra dziecka - przepisy o trzymiesięcznym terminie na wszczęcie postępowania nie będzie w takich przypadkach stosowane. Obosieczny miecz Obowiązująca od nowego roku szkolnego nowelizacja dodaje również przepis, który nakazuje dyrektorowi zawiadamianie o popełnieniu przez nauczyciela czynu naruszającego prawa i dobra dziecka, co - według pomysłodawców - ukróci proceder zamiatania spraw pod dywan. Przepisy nie zostały przyjęte z entuzjazmem przez środowisko nauczycielskie. Według związkowców uderzą w nauczycieli, bo doprowadzą do przesady w drugą stronę - rygorystyczne stosowanie przepisów sprawi, że do rzecznika dyscyplinarnego trafiać będą skargi na błahe uchybienia, jak drobne spóźnienie na lekcje. Zaostrzenie przepisów nie jest też kompleksowym rozwiązaniem problemu stosowania przemocy przez nauczycieli. Jak mówi Małgorzata Nowak niezależna trenerka edukacyjna, publicystka oświatowa, nauczycielom potrzebna jest pomoc w rozwiązywaniu sytuacji konfliktowych. Sprawdź w LEX: Jakie są obowiązki dyrektora w sytuacji zgłoszenia przez nauczyciela groźby ze strony rodzica? > - Już na studiach pedagogicznych powinny być warsztaty uczące radzenia sobie w trudnych sytuacjach, bo z takimi nauczyciel na pewno będzie się stykał podczas pracy w szkole. Praktyki młodego pedagoga kładą nacisk przede wszystkim na stronę metodyczną, a powinny też w większym stopniu pomagać w rozwijaniu kompetencji społecznych potrzebnych do pracy z uczniami - mówi Małgorzata Nowak. Dodaje też, że bardzo ważne dla nauczyciela i ucznia jest wsparcie dyrektora, który często przyjmuje na siebie rolę mediatora. Zdaniem Małgorzaty Nowak nie można jednak popadać w przesadę, a tą byłoby - jej zdaniem - wprowadzanie testów psychologicznych dla przyszłych nauczycieli. - Równie dobrze można byłoby wprowadzić takie testy przy większości zawodów, bo rzadko są takie, gdzie nie mamy kontaktu z ludźmi - tłumaczy. Jarosław Kordziński, trener edukacyjny, mediator, autor książki "Przeciwdziałanie wypaleniu zawodowemu nauczycieli", zwraca uwagę, że prawo oświatowe zobowiązuje szkoły do wspierania nauczycieli, co dotyczy również radzenia sobie ze stresem i rozwiązywania konfliktów. Sprawdź w LEX: Jakie działania powinien podjąć dyrektor szkoły wobec nauczyciela, który na założonym przez siebie blogu internetowym opisuje zdarzenia dotyczące szkoły i innych nauczycieli? > - Szkoła wymaga od nauczyciela odpowiednich kwalifikacji, które nijak się mają do nauczycielskich kompetencji - w tym pracy z uczniami, którzy sprawiają kłopoty różnego typu. Jednocześnie przepisy oświatowe: art. 72a KN i rozporządzenia: w sprawie dofinansowania doskonalenia zawodowego nauczycieli oraz doskonalenia zawodowego wskazują na to, że szkoła powinna proponować nauczycielom te formy wsparcia, które skutecznie pozwolą im rozwiązać ich zawodowe problemy. Ergo, korzystanie z tych zapisów pozwoli dyrekcji „pozyskać” nauczycieli a nawet zapłacić z ich niezbędny rozwój w kwestii, w której sobie nie radzą - podkreśla Jarosław Kordziński. ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.
2) bezpieczeństwo powierzonych opiece uczniów w szkole i na zajęciach organizowanych przez szkołę oraz za skutki wypadków wynikających z niedopełnienia obowiązków nauczycielskich w tym zakresie. 4. Praca nauczyciela powinna cechować się bezstronnością i obiektywizmem w ocenie uczniów,
Wielu zazdrości nauczycielom krótkiej pracy, długich wakacji i ferii oraz rocznych urlopów na poratowanie zdrowia. Tylko, czy naprawdę jest czego? – Nareszcie minister edukacji chce ustalić, jakie obowiązki ma wykonywać nauczyciel w ramach swojej pracy – pisze na swoim blogu jeden z nauczycieli. – Jestem za spisaniem obowiązków, ponieważ będzie to korzystne zarówno dla pracodawców (wiedzą, czego powinni wymagać od swoich pracowników), jak i dla pracowników (wiedzą, czego nie należy od nich wymagać). Jak na razie panuje w szkole wolna amerykanka. Podkreśla on, że pracą powinno się nazywać wszelkie czynności wykonywane na rzecz pracodawcy, a nie tylko prowadzenie lekcji. – Dyżury podczas przerw, sprawdzanie, czy uczniowie mają obuwie na zmianę, rozmowy z rodzicami, a nawet zebrania rady pedagogicznej to wszystko jest pracą na rzecz pracodawcy – kontynuuje. Bogusława Buda, przewodnicząca oświatowej „Solidarności” w Rzeszowie przyznaje, że bardzo często nauczyciele spotykają się z zarzutami pracowników innych branż. Słyszą, że nikt nie ma tak dobrze, jak oni, bo pracują zaledwie 20 godzin tygodniowo, mają wolne wakacje i ferie. Jak jest rzeczywiście? Artur, nauczyciel mianowany, jest polonistą w jednym z gimnazjów w gminie wiejskiej w województwie opolskim. Opowiada, jak wygląda jego praca i ile czasu na nią poświęca. Ma 18 godzin dydaktycznych plus 2 obowiązkowe, które przeznacza na zajęcia wyrównawcze. Jako wychowawca klasy ma jeszcze jedną godzinę wychowawczą opłacaną dodatkowo przez gminę. Średnio raz na dwa tygodnie robi prace pisemne w każdej z trzech klas, w których uczy (kartkówki, sprawdziany, wypracowania). Sprawdzanie kilkunastu prac zajmuje mu ok. 2 godzin. Cieszy się się, że jego klasy są mało liczne w porównaniu z tymi w szkołach miejskich. Zobacz: Ponad 4 mln zł kosztowały urlopy zdrowotne nauczycieli w Bydgoszczy Na przykład jego koleżanka uczy w klasach 35-osobowych, a uczniowie oczekują nie tylko ocen, ale też komentarzy, co zrobili dobrze, a co wymaga poprawienia. Przygotowanie takich opisowych not wymaga jeszcze więcej czasu. Artur mówi, że polonistom sporo czasu podczas oceny wypracowań zajmuje także sprawdzenie, czy nie są one plagiatami – ściągniętymi z sieci cudzymi tekstami. Zobacz: Ile zarabiają nauczyciele w krajach UE Opolski polonista raz w tygodniu w ramach bezpłatnego projektu zabiera uczniów na wyjazdy do kina, teatru, galerii, na co musi przeznaczyć ok. 4 godzin i nierzadko zapłacić za bilet wstępu. Poświęca też czas na egzaminy próbne, organizacje konkursów szkolnych, dyżury na przerwach i przed lekcjami. – Trzeba jeszcze pamiętać o tak zwanych okienkach, czyli czasie między lekcjami i o tym, że jako nauczyciel polskiego, nawet z doświadczeniem zawodowym, muszę też czytać sporo lektur i przygotowywać się do lekcji – dodaje. Agata jest nauczycielem dyplomowanym w jednej ze szkół ponadgimnazjalnych w gminie miejsko-wiejskiej w województwie świętokrzyskim. Uczy geografii. W ramach etatu ma 18 godzin dydaktycznych w tygodniu i 1 dodatkową, oprócz tego ma 1 godz. wychowawczą. Uczy w kilkunastu klasach. Średnio raz na półtora miesiąca w każdej z nich robi sprawdziany, a raz w miesiącu kartkówki. Sprawdzanie kartkówek w jednej klasie zajmuje jej ok. godziny, sprawdzianów w klasach maturalnych, które są wzorowane na pracach maturalnych – nawet 3 godziny. Agata jest też opiekunem stażu nauczyciela kontraktowego. W zamian za dodatkowe 60 zł brutto dodatku stażowego musi obserwować lekcje nauczyciela, którym się opiekuje (minimum 10 godzin dydaktycznych w semestrze). Musi też pomagać młodszemu stażem koledze przy pisaniu scenariuszy a na koniec ocenić staż i wystawić opinię. Obowiązkiem Agaty jak i innych nauczycieli jest także udział w radach pedagogicznych (trwają średnio po 2 godziny, a plenarna nawet 5) oraz radach szkoleniowych. Zobacz: Od nowego roku nauczyciele stracą część przywilejów Do tego dochodzą wywiadówki: w klasach pierwszych jest ich 5 w roku (od 45 minut do 1,5 godz), w starszych klasach to 4 spotkania w roku. – Prowadzimy jeszcze kółka po lekcjach, akademie, projekty, wyjeżdżamy na wycieczki z uczniami, przynajmniej raz na semestr na dzień lub dwa – wylicza. Agata mówi, że nie ma nic przeciwko pracy nauczycielskiej przez 40 godzin w tygodniu. – Mogłabym wychodzić do szkoły na i wracać po Nie musiałabym nosić w siatkach tych wszystkich prac pisemnych, ale musiałbym je mieć gdzie sprawdzać i przygotowywać się do zajęć. Pokój nauczycielski dzielony z kilkudziesięcioma innymi kolegami nie jest do tego dobrym miejscem – ocenia Agata. Przykładowe wynagrodzenia nauczycieli w szkołach podstawowych i gimnazjach prowadzonych przez jedną z gmin miejsko-wiejskich w woj. opolskim: nauczyciel stażysta zatrudniony w szkole miejskiej z rocznym stażem pracy (wymiar zatrudnienia 1 etat tj. 18 godzin + 2 godziny „przy tablicy”) – zł brutto miesięcznie (wynagrodzenie zasadnicze) nauczyciel stażysta zatrudniony w szkole miejskiej z rocznym stażem pracy (wymiar zatrudnienia 1 etat tj. 18 godzin + 2 godziny „przy tablicy” oraz dodatkowo 2 godziny ponadwymiarowe tygodniowo) zł miesięcznie nauczyciel stażysta zatrudniony w szkole wiejskiej z rocznym stażem pracy (wymiar zatrudnienia 1 etat tj. 18 godzin + 2 godziny „przy tablicy”) – zł brutto miesięcznie (jego wynagrodzenie zasadnicze) + dodatki socjalne wiejski 226,50 zł oraz dodatek mieszkaniowy (ok. 23 zł) nauczyciel kontraktowy zatrudniony w szkole miejskiej z trzyletnim stażem pracy (wymiar zatrudnienia 1 etat tj. 18 godzin + 2 godziny „przy tablicy”) -ok. zł brutto miesięcznie (wynagrodzenie zasadnicze + dodatek za wysługę lat 3 proc. + dodatek motywacyjny) nauczyciel kontraktowy zatrudniony w szkole miejskiej z trzyletnim stażem pracy (wymiar zatrudnienia 1 etat tj. 18 godzin + 2 godziny „przy tablicy” oraz dodatkowo 3 godziny ponadwymiarowe tygodniowo) – ok. zł brutto miesięcznie (wynagrodzenie zasadnicze + dodatek za wysługę lat 3 proc. + dodatek motywacyjny) nauczyciel kontraktowy zatrudniony w szkole wiejskiej z trzyletnim stażem pracy (wymiar zatrudnienia 1 etat tj. 18 godzin + 2 godziny „przy tablicy”) – ok. zł brutto miesięcznie (wynagrodzenie zasadnicze + dodatek za wysługę lat 3 proc. + dodatek motywacyjny) + dodatki socjalne tj. dodatek wiejski 233,10 zł oraz dodatek mieszkaniowy (ok. 23 zł) nauczyciel mianowany zatrudniony w szkole miejskiej z 9-letnim stażem pracy (wymiar zatrudnienia 1 etat tj. 18 godzin + 2 godziny „przy tablicy”) – ok. zł brutto miesięcznie (wynagrodzenie zasadnicze + dodatek za wysługę lat 9 proc. + dodatek motywacyjny + dodatek za wychowawstwo) nauczyciel mianowany zatrudniony w szkole miejskiej z dziewięcioletnim stażem pracy (wymiar zatrudnienia 1 etat tj. 18 godzin + 2 godziny „przy tablicy” oraz dodatkowo 3 godziny ponadwymiarowe tygodniowo) – ok. zł brutto miesięcznie (wynagrodzenie zasadnicze + dodatek za wysługę lat 9 proc. + dodatek motywacyjny + dodatek za wychowawstwo) nauczyciel dyplomowany zatrudniony w szkole miejskiej z dwudziestoletnim stażem pracy (wymiar zatrudnienia 1 etat tj. 18 godzin + 2 godziny „przy tablicy”) – ok. zł brutto miesięcznie (wynagrodzenie zasadnicze + dodatek za wysługę lat 20 proc. + dodatek motywacyjny + dodatek za wychowawstwo) nauczyciel dyplomowany zatrudniony w szkole miejskiej z dwudziestoletnim stażem pracy (wymiar zatrudnienia 1 etat tj. 18 godzin + 2 godziny „przy tablicy” oraz dodatkowo 4 godziny ponadwymiarowe tygodniowo)- ok. zł brutto miesięcznie (wynagrodzenie zasadnicze + dodatek za wysługę lat 20 proc. + dodatek motywacyjny + dodatek za wychowawstwo) nauczyciel dyplomowany zatrudniony w szkole wiejskiej z dwudziestoletnim stażem pracy (wymiar zatrudnienia 1 etat tj. 18 godzin + 2 godziny „przy tablicy”) -ok. zł brutto miesięcznie (wynagrodzenie zasadnicze + dodatek za wysługę lat 20 proc. + dodatek motywacyjny + dodatek za wychowawstwo) + dodatki socjalne tj. dodatek wiejski 310,90 zł oraz dodatek mieszkaniowy (ok. 45 zł) Edyta Hanszke Sprawdź ogłoszenia: Praca W pewnej szkole liczba wszystkich uczniów jest w tym roku taka sama, jak w roku ubiegłym. Uczniowie, którzy otrzymali w poprzednim roku na I semestr ocenę bardzo dobrą z matematyki stanowili 11 %, a w tym roku jest takich uczniów o 8 więcej i stanowią oni 15 %. Ilu uczniów uczy się w tej szkole?
KATARZYNA OLSZYNA85,00–95,00 zł brutto / Ciołka 35, Wola, WarszawaWarszawa, mazowieckieogłoszenie wygasło miesiąc temuumowa zlecenie, kontrakt B2Bspecjalista (Mid / Regular)Szukamy wielu kandydatówwakaty: 3KATARZYNA OLSZYNAErazma Ciołka 35WolaWarszawaTwój zakres obowiązkówZnasz dobrze język angielski i lubisz pracować z dziećmi lub młodzieżą? Szukasz stabilnej i pewnej pracy na dłużej? Dołącz do naszego zespołu! Jesteśmy firmą z ponad 27-letnim doświadczeniem na rynku edukacyjnym. Obecnie prowadzimy ponad 500 placówek w całej Polsce, w których uczymy 36 000 uczniów. Współpracuje z nami 116 właścicieli szkół oraz 900 nauczycieli. Cały czas dynamicznie się rozwijamy i właśnie rozpoczęliśmy rekrutację na 2021/22 do naszych placówek w całej Polsce! Zapewniamy:dobre stawki: 80-95 zł/60 min. i różne formy współpracy;jasną ścieżkę rozwoju i awansu - program Talent Booster (obowiązujący we wszystkich filiach w całej Polsce - możesz zmieniać miejsce pracy w ramach Early Stage i mieć gwarancję, że Twój stopień awansu jest wszędzie uznawany);unikalną i skuteczną metodę nauczania angielskiego opartą na autorskich materiałach;kompleksowe wdrożenie, bezpłatne szkolenia w trakcie roku szkolnego oraz stałą opiekę metodyczną; dostęp do platformy on-line, dziennika elektronicznego oraz aplikacji muzycznej, dzięki którym przygotowanie do zajęć jest jeszcze łatwiejsze;możliwość zdobycia kwalifikacji metodyka, szkoleniowca, autora materiałów, managera szkoły - jeśli w przyszłości zechcesz pójść w jednym z tych kierunków; możliwość udziału w naszych projektach filmowych, muzycznych i teatralnych;możliwość pogodzenia pracy w szkole publicznej z zatrudnieniem u nas:oferty pracy podczas ferii zimowych oraz wakacji (w wybranych filiach).Aplikuj do Early Stage i rozpocznij pracę jako lektor języka angielskiego!Więcej informacji na stronie: dumni, że nasze działania, zwłaszcza podczas pandemii, docenili specjaliści od spraw zatrudnienia i dobrych praktyk pracodawców: Early Stage - dobry pracodawca na trudne matter ❤️ Nasze wymaganiaWymagamy: dobrej znajomości języka angielskiego nienagannej wymowy umiejętności komunikacji z uczniami i ich Rodzicami chęci nauki odpowiedzialności punktualności To oferujemyZapewniamy: dobre stawki: 85-95 zł/60 min. różne formy współpracy (zlecenie, działalność gospodarcza); wyjątkowe, autorskie materiały; dostęp do platformy on-line i aplikacji muzycznej, dzięki którym przygotowanie do zajęć jest jeszcze łatwiejsze; unikalne szkolenia i możliwość stałego rozwijania swoich kompetencji; pracę w atmosferze wzajemnego uczenia się – metodyk chętnie dzieli się swoją wiedzą, wsparciem i doświadczeniem; możliwość zdobycia kwalifikacji metodyka, szkoleniowca, autora materiałów, managera szkoły - jeśli w przyszłości zechcesz pójść w jednym z tych kierunków; oferty pracy podczas ferii i w wakacje (w wybranych filiach)Zapraszamy do przesyłania aplikacji za pośrednictwem przycisku nasDyrektor filii ogólnopolskiej szkoły językowej Early Stage zlokalizowanej na Woli w Warszawie istniejącej na rynku od 2012 roku szuka lektorów na rok szkolny 2022/2023. Posiadamy dobrze wyposażony lokal, w których prowadzona jest większość zajęć. Dysponujemy dobrym zapleczem metodycznym. Szukamy osób, które dobrze znają język angielski, lubią uczyć dzieci lub młodzież i chcą być częścią naszego osób chętnych do pracy stacjonarnie od września 2022 do pracy głównie w godzinach popołudniowych.
Uzasadnienie: Diagram kołowy możemy narysować tylko gdy dane statystyczne wynoszą w sumie 100% (dają całość). W naszym zadaniu suma liczby uczniów uczących się języków wynosi: 21 + 17 + 12 + 10 = 60 > 30. b) Przedstaw te dane na diagramie słupkowym. (załącznik) c) Ile średnio języków obcych uczy się każda osoba z tej grupy?

Klasa 4 matematyka Lekcja zdalna Temat: Obliczanie ułamka danej liczby. Praca z podręcznikiem Co umiem str. 273 Klasa 6 matematyka Lekcja zdalna Temat: Rozwiązywanie zadań tekstowych - równania. Rozwiąż zadania Zadanie 1. Na podłodze leżała listewka długości 106 cm. Niegrzeczne dziecko połamało tę listewkę na dwie części, z których jedna jest krótsza od drugiej o 12 cm. Jaka jest długość krótszej części listewki? Zadanie 2. W pewnej szkole pracuje 95 nauczycieli, przy czym kobiet jest 4 razy więcej niż mężczyzn. Ile nauczycielek pracuje w tej szkole? Zadanie 3. Agata jest o 2 lata młodsza od Darii, a Justyna o 5 lat starsza od Darii. Razem dziewczynki mają 42 lata. Ile lat ma najmłodsza, a ile najstarsza z nich? Wskazówka: Aby rozwiązać sprytnie to zadanie, przez niewiadomą oznacz sobie wiek Darii. Zadanie 4. Za trzy pary nożyczek i dwa zszywacze zapłacono razem 68 zł. Ile kosztuje jedna para nożyczek, jeśli zszywacz kosztuje 16 zł? Zadanie 5. Za cztery ekierki i linijkę uczeń zapłacił 6,40 zł. Linijka jest o 60 groszy tańsza od ekierki. Ile kosztuje linijka? Klasa 8 matematyka Lekcja zdalna Temat: Długość okręgu Praca z podręcznikiem zad. 8, 9, 11, 14, 15 str. 250 Klasa 7 matematyka Lekcja zdalna Temat: Potęgowanie liczb. Praca z podręcznikiem zad. 1 - 9 str. 274

w pewnej szkole dziewczęta stanowią 45%, a 16% dziewcząt i 14 % chłopców z tejszkoły uczy się w klasach szóstych.czy w klasach szóstych jest więcej dziewcząt niż chłopców ? zad 2 75% z 80 zł to - 12 % z 300 ton to - zad 3 Znajdz liczbę której ; a) 10% wynosi 21 = b)80% wynosi 72 =

W pewnej szkole pracuje 95 nauczycieli, przy czym kobiet jest 4 razy więcej niż mężczyzn. Ile nauczycielek pracuje w tej szkole? Zapisz i rozwiąż równania W pewnej szkole 60% uczniów to chłopcy 5% dziewczyn chodzi na balet. Ilu jest uczniow w tej szkole skoro na ba… Natychmiastowa odpowiedź na Twoje pytanie. Nie dość, że w szkołach przybyło etatów, to jeszcze pedagodzy biorą o 10 proc. więcej nadgodzin. Ponad 35 tys. nauczycieli i pracowników oświaty miało zdaniem Związku Nauczycielstwa Polskiego stracić posady wskutek reformy edukacji. Tymczasem, jak pokazują dane MEN, od tego roku szkolnego pracy w oświacie przybyło – pojawiło się ponad 17,5 tys. etatów i ponad 10 tys. nowych pracowników. Kończący się rok szkolny jest pierwszym, w którym nie ma rekrutacji do gimnazjów. – Przewidywaliśmy, że pracy przybędzie, bo wynika to z prostej kalkulacji – w wyniku reformy przybyło klas, a także jedna godzina w ramowym planie nauczania. To musiało przełożyć się na wzrost zatrudnienia. Nie sądziliśmy jednak, że zostanie aż tylu nauczycieli. Wydaje mi się, że to efekt działania samorządów, które starały się zachowywać etaty. Powiaty wolały przytrzymać swoich, żeby nie trzeba było ich zatrudniać z powrotem, kiedy w 2019 r. do szkół średnich trafią naraz absolwenci gimnazjów i ośmioletnich podstawówek. W gminach mogło być tak, że samorządowcy chcieli zredukować koszty społeczne – przyznaje jedna z osób, która w MEN zajmowała się zmianami. Hipotezę potwierdza Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. – Nie wycofujemy się z prognozy, że w ciągu trzech lat pracę może stracić 35 tys. osób. Samorządowcy nie mogli zwalniać w roku 2018, tuż przed wyborami. Rok 2019 może okazać się dramatyczny – uważa. Dodaje też, że statystyki zaciemniają nauczyciele przedszkolni. W tych placówkach przybyło między wrześniem 2016 r. a wrześniem 2017 r. aż 6 tys. etatów. – Wyliczenia MEN nie pokazują, czy etaty są pełne, czy nie. Według naszych informacji przybyło takich, którzy zarabiają w kilku szkołach, zatrudniając się na części etatu – ocenia Broniarz. O tym, że pracy w oświacie jest więcej, świadczą również dane z Systemu Informacji Oświatowej MEN, do którego informacje przekazują dyrektorzy szkół. Jak dowiedział się DGP, w bieżącym roku szkolnym nauczyciele wezmą o 121 tys. godzin ponadwymiarowych więcej niż rok wcześniej. Będzie ich w sumie 1,4 mln. Takie są deklaracje szefów placówek oświatowych, którzy przydzielają nadgodziny. Godziny ponadwymiarowe to dodatkowe lekcje lub zajęcia opiekuńczo-wychowawcze, które nauczyciel może poświęcić uczniom. Jeśli nie jest ich więcej niż ćwierć wymiaru określonego w pensum, dyrektor może zlecić je bez zgody pedagoga. Jeśli przekraczają ten wymiar – taka zgoda jest już konieczna (nie może ich jednak być więcej niż pół etatu). Jak pokazuje praktyka, pedagodzy chętnie dokładają sobie pracy. – Nauczyciele są zadowoleni, bo w ten sposób poprawiają sobie zarobki. To patologia, trzeba doprowadzić do sytuacji, w której za ustawowy wymiar pracy płaca będzie godziwa. Tak, by nie trzeba było brać dodatkowych godzin, żeby godnie żyć – uważa Ryszard Proksa, szef oświatowej Solidarności. Jego zdaniem nadgodziny są na rękę samorządom, bo nie muszą się wówczas starać o pieniądze na dodatkowe etaty ani płacić wyrównań nauczycielom, którzy dostają zbyt niskie pensje. – Naszym zdaniem w godzinach nadliczbowych jest ukrytych ok. 80 tys. etatów. To absurd, dlatego postulujemy zmiany w systemie wynagrodzeń – mówi. Jak przekonuje, Solidarność rozmawia z Ministerstwem Edukacji Narodowej, by w przyszłorocznym budżecie zapewnić pieniądze na podwyżki dla nauczycieli rzędu 10 proc. rocznie. Niedawno minister Anna Zalewska wydała rozporządzenie, by od kwietnia było to 5,35 proc. W ciągu trzech lat płace mają wzrosnąć o ponad 15 proc. Związki przekonują jednak, że w porównaniu do wzrostu płac w gospodarce to zbyt mało. Zwłaszcza że wcześniej podwyżek nie było od 2012 r. Najwięcej godzin ponadwymiarowych biorą nauczyciele w podstawówkach – będzie ich w tym roku szkolnym 767 tys. Drugą pod względem znaczenia grupą są pedagodzy w przedszkolach – tam będzie ponad 70 tys. godzin. 55 tys. godzin zostanie wypracowanych w liceach ogólnokształcących. – Nauczyciele odchodzą z zawodu, bo są bardzo nisko wynagradzani. Nikt nie chce pracować za 1751 zł (taką kwotę ZNP podaje jako wynagrodzenie netto początkującego nauczyciela – red.). To dlatego przedszkola borykają się z problemem braku kadr. Może dziś jeszcze tego nie widać, bo udaje się załatać dziury między innymi godzinami ponadwymiarowymi, ale niedługo to będzie bardzo bolesny problem społeczny – alarmuje Sławomir Broniarz. – W przypadku szkół podstawowych to problem zwolnień nauczycieli. Jeśli ze szkoły wypada jeden pracownik, dyrektor ma później problem z uzupełnieniem etatu i rozdziela godziny pomiędzy już zatrudnionych. W okręgu lubelskim ZNP nauczyciele mają po 9 godzin ponadwymiarowych tygodniowo. To najprostszy sposób, by obejść Kartę nauczyciela – dodaje. Przekonuje też, że coraz częściej pedagodzy z publicznych szkół dorabiają w prywatnych placówkach. To możliwe, bo – jak pokazują dane SIO – liczba uczniów w prywatnych podstawówkach zwiększyła się po reformie o 48 proc. Jeszcze w 2016 r. do niepublicznych szkół chodziło 96 tys. dzieci. Rok później było to już 142 tys. Niepublicznych podstawówek jest już 1,4 tys. (w 2016 r. – 1,2 tys.). Średnio w jednej szkole kształci się 95 osób. W całym kraju do prywatnych placówek uczęszcza już 4 proc. uczniów. Utrata pracy przez nauczycieli była jednym z najważniejszych problemów zaogniających dyskusję wokół reformy edukacji. Likwidacja gimnazjów miała spowodować duże zwolnienia wśród pedagogów. Choć struktura szkół przeszła trzęsienie ziemi, masowych odejść nie było. Jak podało MEN, z uprawnień emerytalnych skorzystało 6,5 tys. nauczycieli (o 1,4 tys. więcej niż rok wcześniej), ze świadczeń kompensacyjnych – 2,6 tys. (456 więcej niż w ubiegłym roku), a zwolnionych zostało 6,9 tys. (to ok. 1 tys. więcej niż przed rokiem). Jednocześnie szkoły zatrudniały nauczycieli – łącznie przybyło ich 17,5 tys. Najwięcej w województwie mazowieckim (2,9 tys.), śląskim (1,4 tys.), małopolskim (1,3 tys.) oraz wielkopolskim (1 tys.). – Generalnie pracy jest więcej – potwierdza Ryszard Proksa. – Z perspektywy lokalnej być może tego nie widać, bo w niektórych szkołach faktycznie trzeba było zwalniać, ale globalnie zatrudnienie wzrosło. Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL Kup licencję . 214 440 118 333 166 363 121 90

w pewnej szkole pracuje 95 nauczycieli